Mało który facet zna typ swojej sylwetki. Przeważnie jest tak, że chodzi w tym w czym jest mu wygodnie i czuję się dobrze. I tak „ołówki” noszą za luźne ubrania, „jabłuszka” próbują się wcisnąć w obcisłe, a „trójkąty” w wąskie spodnie w kant. A wystarczy tak niewiele, żeby to zmienić. 🙂 Dziękuję za cenne porady i wskazówki. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. Pokusiłem się również o kilka słów na ten temat.
http://blog.ozonee.pl/sylwetki-meskie-raz-jeszcze-trojkaty-i-tyczki/
]]>